sobota, 5 maja 2012

Make Life Easier (really?)


Kilka tygodni temu przeczytałam w „Przekroju” artykuł „"Kasia Tusk" kupuje, więc żyje”. Pochylam głowę i przyznaję się, że czasem zaglądałam na bloga makelifeeasier.pl (prowadzonego przez Kasię Tusk i jej przyjaciółkę), nie ukrywam, że niejednokrotnie spodobały mi się prezentowane przez nią pomysły na dobranie ubrań czy makijaż. Ale o tym za chwilę.
źródło: http://www.makelifeeasier.pl/moda/09-04-2012/#comments
Autorka pisze o sobie w następujący sposób: „Magister Psychologii, chwytająca się wszystkiego tego, co ją zainteresuje. Robi zdecydowanie zbyt wiele rzeczy naraz, więc nikogo nie zdziwiło gdy ni stąd ni zowąd postanowiła założyć blog, którego zaledwie po roku odwiedza codziennie ponad 120 tysięcy indywidualnych użytkowników.” (źródło: http://www.makelifeeasier.pl/). Na czym polega tak naprawdę fenomen tej strony – tyle osób odwiedza ją ze względu na prezentowane treści czy jednak na ich autorkę? Moim zdaniem, większość skuszona jest tym drugim (początkowo do nich należałam – byłam ciekawa co chce pokazać córka jednej z najważniejszych osób w naszym kraju). Początkowo blog wydał mi się ciekawy – być może przez pierwszych kilka tygodni czy nawet miesięcy powstawały one z pasją i prawdziwym zaangażowaniem. Ostatnie odbieram jako (przykry) obowiązek autorki, która być może znudziła się już prowadzeniem bloga. Coraz częściej wpisy wydają mi się wymuszone lub robione na kolanie. To moje subiektywne odczucie, mogę się mylić. Poza tym, brakuje mi przy nich po prostu treści – większość notek naładowana jest zdjęciami i zaledwie kilkuzdaniowym opisem. Zdarzają się oczywiście także bogate w treść, ale stanowią obecnie mniejszość.
źródło: http://www.makelifeeasier.pl/moda/not-so-seriously/#comments
Autorka pisze dla dziewczyn – dała temu wyraz w jednym z ostatnich wpisów. Nie wiem dokładnie jaki jest jej target, podejrzewam, że dziewczyny w wieku 16-30. Większość jej wpisów stanowią tematy związane z modą, jak ubrać się tanio i modnie w sieciówce. Autorka pokazuje jak być szczęśliwą, dobrze wyglądać, a to wszystko pijąc latte w modnej i obowiązkowo eleganckiej kawiarni lub na ciepłych i zawsze słonecznych wakacjach. „Celem bloga jest pokazanie jego czytelnikom, jak uczynić życie łatwiejszym, przyjemniejszym, prostszym, szczęśliwszym. Narzędziem zaś jest kupowanie (…). Itakie recepty naszczęście podaje natalerzykach zezłotym rantem „Kasia Tusk"”. (źródło: http://www.przekroj.pl/artykul/835899.html?print=tak&p=0) Wszystkie jest piękne, pastelowe, uśmiechnięte, miękkie… Wszystko poza umysłem odbiorcy bloga. Dlaczego? Czytelnik widzi na zdjęciu młodą, świeżą dziewczynę, dobrze ubraną (a to przecież ogólnodostępna sieciówka!) i czuje, że jego życie też może tak wyglądać. Przecież autorka to typowa dziewczyna z sąsiedztwa, ja też tak mogę – myśli przeciętna licealistka czy studentka. Ale nie każdy tak może. W artykule „”Kasia Tusk” kupuję więc żyję”, Marta Karaś i Ilona Witkowska podliczyły średnie miesięczne wydatki autorki bloga na samą garderobę i kosmetyki. Według ich wyliczeń, kwota ta waha się między 560 a 850 zł. Wnioski nasuwają się same – jest naprawdę niewiele osób w wieku 18-30, które mogą pozwolić sobie na przeznaczanie w każdym miesiącu takich kwot na wskazane dobra. Ale co zrobić? Autorka pokazuje przecież życie proste i przyjemne. I tanie – przecież to zwykłe sieciówki. Autorka to konsumentka i pobudza potrzebę konsumpcji u swoich odbiorców. Jednak oni (a raczej one) nie są w stanie zaspokoić tych rozbudzonych pragnień. A to może prowadzić do katastrofy. „Naśladowanie córki premiera stawia młode dziewczyny wskrajnie trudnej sytuacji –jak znajdując się winnej galaktyce ekonomicznej, być wiecznie zadowoloną zżycia, schludną izadbaną?” (źródło: http://www.przekroj.pl/artykul/835899.html?print=tak&p=0) – to pytanie stawia sobie wiele z 65 105 osób, które subskrybują makelifeeasier.pl na Facebooku. Raczej nie znajdują one odpowiedzi.
źródło: http://www.makelifeeasier.pl/moda/in-the-morning/#comments
Podsumowując, nie chcę całkowicie skrytykować bloga. Uważam, że ma pewną wartość i szkoda byłoby jej nie zauważyć. Bardzo podoba mi się część kulinarna, prowadzona rzetelnie i z widoczną pasją (tutaj ukłony w stronę drugiej z założycielek i autorek – Zosi). Jeśli chodzi o pozostałe – może trzeba zmienić trochę formułę, może target? Nie mam dobrego rozwiązania. Na pewno dobrze byłoby pokazać, że jest to faktycznie blog wypływający z prawdziwej miłości do mody i łączenia wzorów i tkanin. Może Kasia czasem powinna mieć chandrę? Może pokazać, że życie nie jest tak proste jak tytuł bloga? Autorkom życzę powodzenia i wytrwałości w ich wspólnym dziele jakim jest maklifeeasier.pl.

Dodatkowo, chciałabym pogratulować artykułu „”Kasia Tusk” kupuję więc żyję” paniom: Marcie Karaś i Ilonie Witkowskiej. Bardzo mnie zaciekawił, skłonił zarówno do refleksji, jak i do tej niezbyt długiej notki. Link do całego artykułu: http://www.przekroj.pl/artykul/835899.html?print=tak&p=0.

Poniżej kilka wypowiedzi na temat bloga makelifeeasier.pl:

Dorota Wróblewska - producent pokazów, programów i widowisk fashion





źródło: http://www.se.pl/rozrywka/plotki/ola-kwas
niewska-uczy-sie-tanczyc-na-rurze_246631.html


Ola Kwaśniewska – psycholog, dziennikarka, laureatka plebiscytu „Glamour Kobieta roku




źródło: http://telewizja.tvn.pl/news/6037/view
Karolina Korwin Piotrowska – dziennikarka, prezenterka, była jurorka programu „Top Model. Zostań modelką”




Blog Kasi Tusk - moda czy nazwisko?

http://www.plejada.pl/17,56894,news,1,1,blog-kasi-tusk-moda-czy-nazwisko,artykul.html

W Internecie można znaleźć wiele artykułów na temat makelifeeasier.pl i ich autorki. Polecam ich lekturę.
źródło: http://www.pudelek.pl/artykul/34142/
kasia_tusk_pozuje_na_kate_middleton_foto/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz