Kilka tygodni temu przeczytałam w „Przekroju” artykuł „"Kasia
Tusk" kupuje, więc żyje”. Pochylam głowę i przyznaję się, że czasem zaglądałam
na bloga makelifeeasier.pl (prowadzonego przez Kasię Tusk i jej przyjaciółkę),
nie ukrywam, że niejednokrotnie spodobały mi się prezentowane przez nią pomysły
na dobranie ubrań czy makijaż. Ale o tym za chwilę.
![]() |
źródło: http://www.makelifeeasier.pl/moda/09-04-2012/#comments |
Autorka pisze o sobie w następujący sposób: „Magister
Psychologii, chwytająca się wszystkiego tego, co ją zainteresuje. Robi
zdecydowanie zbyt wiele rzeczy naraz, więc nikogo nie zdziwiło gdy ni stąd ni
zowąd postanowiła założyć blog, którego zaledwie po roku odwiedza codziennie
ponad 120 tysięcy indywidualnych użytkowników.” (źródło: http://www.makelifeeasier.pl/). Na czym polega tak
naprawdę fenomen tej strony – tyle osób odwiedza ją ze względu na prezentowane
treści czy jednak na ich autorkę? Moim zdaniem, większość skuszona jest tym
drugim (początkowo do nich należałam – byłam ciekawa co chce pokazać córka
jednej z najważniejszych osób w naszym kraju). Początkowo blog wydał mi się ciekawy
– być może przez pierwszych kilka tygodni czy nawet miesięcy powstawały one z
pasją i prawdziwym zaangażowaniem. Ostatnie odbieram jako (przykry) obowiązek
autorki, która być może znudziła się już prowadzeniem bloga. Coraz częściej
wpisy wydają mi się wymuszone lub robione na kolanie. To moje subiektywne
odczucie, mogę się mylić. Poza tym, brakuje mi przy nich po prostu treści – większość
notek naładowana jest zdjęciami i zaledwie kilkuzdaniowym opisem. Zdarzają się oczywiście
także bogate w treść, ale stanowią obecnie mniejszość.
![]() |
źródło: http://www.makelifeeasier.pl/moda/not-so-seriously/#comments |
Autorka pisze dla dziewczyn – dała temu wyraz w jednym z
ostatnich wpisów. Nie wiem dokładnie jaki jest jej target, podejrzewam, że
dziewczyny w wieku 16-30. Większość jej wpisów stanowią tematy związane z modą,
jak ubrać się tanio i modnie w sieciówce. Autorka pokazuje jak być szczęśliwą,
dobrze wyglądać, a to wszystko pijąc latte w modnej i obowiązkowo eleganckiej
kawiarni lub na ciepłych i zawsze słonecznych wakacjach. „Celem bloga jest pokazanie jego czytelnikom, jak uczynić
życie łatwiejszym, przyjemniejszym, prostszym, szczęśliwszym. Narzędziem zaś
jest kupowanie (…). I takie recepty na szczęście podaje na talerzykach ze złotym rantem „Kasia
Tusk"”. (źródło: http://www.przekroj.pl/artykul/835899.html?print=tak&p=0) Wszystkie jest piękne, pastelowe,
uśmiechnięte, miękkie… Wszystko poza umysłem odbiorcy bloga. Dlaczego?
Czytelnik widzi na zdjęciu młodą, świeżą dziewczynę, dobrze ubraną (a to
przecież ogólnodostępna sieciówka!) i czuje, że jego życie też może tak
wyglądać. Przecież autorka to typowa dziewczyna z sąsiedztwa, ja też tak mogę –
myśli przeciętna licealistka czy studentka. Ale nie każdy tak może. W artykule „”Kasia
Tusk” kupuję więc żyję”, Marta Karaś i Ilona Witkowska podliczyły średnie miesięczne
wydatki autorki bloga na samą garderobę i kosmetyki. Według ich wyliczeń, kwota
ta waha się między 560 a 850 zł. Wnioski nasuwają się same – jest naprawdę
niewiele osób w wieku 18-30, które mogą pozwolić sobie na przeznaczanie w
każdym miesiącu takich kwot na wskazane dobra. Ale co zrobić? Autorka pokazuje
przecież życie proste i przyjemne. I tanie – przecież to zwykłe sieciówki.
Autorka to konsumentka i pobudza potrzebę konsumpcji u swoich odbiorców. Jednak
oni (a raczej one) nie są w stanie zaspokoić tych rozbudzonych pragnień. A to
może prowadzić do katastrofy. „Naśladowanie córki premiera stawia młode
dziewczyny w skrajnie trudnej sytuacji – jak
znajdując się w innej galaktyce ekonomicznej, być wiecznie zadowoloną z życia, schludną i zadbaną?” (źródło: http://www.przekroj.pl/artykul/835899.html?print=tak&p=0) – to pytanie stawia sobie wiele z 65 105 osób,
które subskrybują makelifeeasier.pl na Facebooku. Raczej nie znajdują one
odpowiedzi.
![]() |
źródło: http://www.makelifeeasier.pl/moda/in-the-morning/#comments |
Podsumowując, nie chcę całkowicie
skrytykować bloga. Uważam, że ma pewną wartość i szkoda byłoby jej nie zauważyć.
Bardzo podoba mi się część kulinarna, prowadzona rzetelnie i z widoczną pasją
(tutaj ukłony w stronę drugiej z założycielek i autorek – Zosi). Jeśli chodzi o
pozostałe – może trzeba zmienić trochę formułę, może target? Nie mam dobrego
rozwiązania. Na pewno dobrze byłoby pokazać, że jest to faktycznie blog
wypływający z prawdziwej miłości do mody i łączenia wzorów i tkanin. Może Kasia
czasem powinna mieć chandrę? Może pokazać, że życie nie jest tak proste jak
tytuł bloga? Autorkom życzę powodzenia i wytrwałości w ich wspólnym dziele
jakim jest maklifeeasier.pl.
Dodatkowo, chciałabym pogratulować
artykułu „”Kasia Tusk” kupuję więc żyję” paniom: Marcie Karaś i Ilonie
Witkowskiej. Bardzo mnie zaciekawił, skłonił zarówno do refleksji, jak i do tej
niezbyt długiej notki. Link do całego artykułu: http://www.przekroj.pl/artykul/835899.html?print=tak&p=0.
Dorota Wróblewska - producent
pokazów, programów i widowisk fashion
![]() |
źródło: http://www.se.pl/rozrywka/plotki/ola-kwas niewska-uczy-sie-tanczyc-na-rurze_246631.html |
Ola Kwaśniewska – psycholog, dziennikarka, laureatka plebiscytu „Glamour Kobieta roku”
![]() |
źródło: http://telewizja.tvn.pl/news/6037/view |
Blog Kasi Tusk - moda czy nazwisko?
http://www.plejada.pl/17,56894,news,1,1,blog-kasi-tusk-moda-czy-nazwisko,artykul.htmlW Internecie można znaleźć wiele artykułów na temat makelifeeasier.pl i ich autorki. Polecam ich lekturę.
![]() |
źródło: http://www.pudelek.pl/artykul/34142/ kasia_tusk_pozuje_na_kate_middleton_foto/ |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz